sobota, 18 lipca 2015

Rozdział 1.

    poniedziałek, 13.07.2015                                     
                                                             *Gabrielle*

  Chłopak był ładnie ubrany. Niósł w rękach buty. Ciekawiło mnie, dlaczego jest taki elegancki... Ale nie chciałam naciskać... Cały czas mój mózg zatruwały słowa:
- Dlaczego jesteś tak elegancko ubrany?
Ale nie chciałam tego robić. Nie mogłam tego z siebie wydusić. Choć tak bardzo chciałam... Tak, wiem. To bez sensu. Ale to nie dawało mi spokoju...
- Przepraszam - powtórzył po raz kolejny i podał mi reklamówkę.

*         *           *            *           *          *           *             *             *

  Wróciwszy do domu rozpakowałam zakupy. Na dnie reklamówki zobaczyłam telefon, który musiał wypaść mu z kieszeni. Zerknęłam na kontakty. Nazywał się Niall Bailey. Na zdjęciu wyglądał mega przystojnie. Był niebieskookim blondynem. Nie ukrywam, że mi się spodobał. Po kryjomu zapisałam jego numer w moich kontaktach. Zadzwoniłam do "mamy".
-Cześć Niall, co tam u Ciebie ? - powiedziała wesoło jakaś pani.
-Dzień dobry. - odpowiedziałam - Tu.. Ymm.. Koleżanka Nialla. Tak, tak. Koleżanka. Zostawił u mnie swój telefon.
- Ah, dobrze. - odpowiedziała - Dam ci go.
- Nie, nie.. Nie trze... - odparłam.
- NIALL, KOLEŻANKA DO CIEBIE ! - zawołała, przerywając mi.
  I co ja teraz zrobię ?
- Halo ? - zapytał zdziwiony.
- H..H..Hej. Tu dziewczyna, z którą się zderzyłeś. - odrzekłam drżącym głosem.
-Ah, tak. Pamiętam Cię. Tylko dlaczego masz mój telefon ? Przecież mam go w kieszeni... Oops..
- Telefon musiał ci wypaść podczas zbierania zakupów.. Był w torbie..
- Bardzo możliwe.
- Ok.. Tylko.. Gdzie..
- Się spotkamy ? W parku. Przyniesiesz go.
- Ok, już się zbieram.
  Zostałam w swoim stroju.
- Gdzie idziesz ? - zapytała Cassie, oglądając wiadomości.
- Do parku. - odpowiedziałam
- To miłej zabawy. - prychnęła.
   Przekroczyłam próg domu. Rozglądnęłam się, po czym zauważyłam, że z domu naprzeciwko wychodzi on..

 

1 komentarz: